Przejdź do treści

Artykuł: „Komunikacja a stygmatyzacja, czyli rzecz o wrażliwości”.

Na fali wielu dyskusji na naszej grupie na FB ADHD u dorosłych, na temat zachowań farmaceutów przy zakupach naszej grupy lekowej, Słownik Empatyczny Języka Polskiego wystosował APEL DO PRACOWNIX APTEK.
Dzięki oznaczeniu wielu grup bezpośrednio związanych z Farmacją, sprawą zainteresowała się mgr farm. Karolina Wotlińska-Pełka, która zechciała na łamach Magazynu Aptekarskiego, przybliżyć problem braku empatii w aptekach, który widzimy z naszego punktu widzenia. Efektem naszych rozmów jest artykuł, który ukazał się dzisiaj rano. Zwraca on uwagę farmaceutów, na specjalną wrażliwość osób z ADHD na obcesowe traktowanie w salach aptekarskich i wyjaśnia czym nasza nerwowość i niepewność może być powodowana.
Mamy nadzieję, że nasze działania, jako Stowarzyszenia Attentio, wraz ze wsparciem innych organizacji i ludzi nam przychylnym, pozwolą przybliżyć całemu społeczeństwu ograniczenia, z jakimi się spotykamy i wytworzą wśród innych większą wrażliwość. Szczególnie nam zależy na grupach zaufania publicznego, do których niewątpliwie należy zawód farmaceuty i aptekarza.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierają.

LINK DO ARTYKUŁU

1 komentarz do “Artykuł: „Komunikacja a stygmatyzacja, czyli rzecz o wrażliwości”.”

  1. Piękny apel <3 Ja mam 41 lat, mam rodzinę, pracuję od zawsze (pomimo, że każdy dzień to walka i naprawdę czasami mam dosyć i czuję, że to ADHD koniec końców mnie wykończy i nie dam rady wychować córki ..). Ale generalnie uczę się tej choroby i z pewnością tak będzie do końca moich dni. I do tego wszystkiego WIZYTY W APTECE – KOSZMAR ŻYCIA – to już czasami za dużo jak na moje siły. Proszę męża, mamę żeby wykupił mi Medikinet, bo ja nie daję czasem rade. Jestem adwokatem i naprawdę – najtrudniejsze mowy końcowy to 1/10 stresu w porównaniu do tego jaki czuję w aptece. Nie dość że cały czas za wszystko się obwiniam (bo o czymś zapomnę, nie zrobię na czas, zawsze w myślach czuję się gorsza od innych) i odkąd pamiętam to żyję w poczuciu winy. To jeszcze APTEKA … Daję receptę … Głos (mini krzyk) Pani Farmaceutki – "Kasia podejdź proszę – NARKOTYKI" … Mi się nogi uginają, serce zaczyna bić szybciej, a Pani farmaceutce jeszcze mało … "A Pani ma tutaj 30mg dziennie wypisane … To bardzo dużo … " Ja – "Mam ADHD, to zaburzenie zostaje u 80% pacjentów do końca życia" … Wzrok Pani farmacetki bezcenny … "Tak ?? Bo to jest jak amfetamina"; Ja – "Wiem" (do świątego spokoju; jasne, że działanie podobne, może nawet kiedyś zamiast Medikinetu będzie i na receptę amftamina – mam to gdzieś – chcę żyć w miarę normalnie i nie biorę Medikinetu żeby mieć jazdę; biorę, żeby wstać i przeżyć dzień – tylko po to). Ale co ja tam wiem – dla farmaceutów zawsze jestem ćpunką, która przyszła do apteki wykominować sobie dragi .. DO WSZYSTKICH FARMACETEK/FARMACEUTÓW – WIECIE JAK WYGLĄDA ŚWIAT ??? WIECIE CO TO MIASTO I DEALERZY ??? JAKBYM CHCIAŁA ĆPAĆ TO WPISUJĘ W GOOGLE MEDIKINET/AMFETAMINA I MAM Z DOSTAWĄ KURIEREM DO DOMU W MAX 24 HA !!! Czasem myślę, że lepiej jakbym sobie wykombinowała stałego dealera i od niego załatwiała to co przepisuje mi lekarz … Naprawdę apteka to ostatnie miejsce gdzie kolejny raz mam siły na bycie traktowaną jak śmieć/nieudaczniczka/kłamca/kombinatorka … W IMIENIU WSZYSTKICH ZABURZONYCH PRZEZ ADHD PROSZĘ WSZYSTKIE FARMACEUTKI I WSZYSTKICH FARMACETÓW – LITOŚCI … Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *