Przejdź do treści

Świadomość ADHD ma znaczenie

Październik jest Miesiącem Świadomości ADHD (ang. ADHD Awareness Month). To czas, w którym organizuje się jeszcze więcej wydarzeń i akcji edukacyjnych, aby zwiększać świadomość społeczną dotyczącą zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi.

W gąszczu stereotypów

Wokół ADHD narosło wiele stereotypów i całkowicie błędnych przekonań. Najpowszechniejszymi oczywiście są te, mówiące, że ADHD dotyczy tylko dzieci oraz że to efekt błędów wychowawczych. Są też inne, nieco rzadziej spotykane, ale równie szkodliwe: “ADHD to wyłącznie problemy z koncentracją”, “Leki na ADHD zmieniają osobowość”, “Człowiek, który godzinami czyta książki nie może mieć ADHD”. Im większe zasięgi zyska dana fałszywa narracja, tym więcej negatywnych skutków może ze sobą przynieść. Doskonałym przykładem tego jest przekonanie, że “Sam twórca ADHD przyznał, że ono nie istnieje”. Odpowiada za nie złe tłumaczenie napisanego w języku niemieckim artykułu, w którym Leon Eisenberg, amerykański psychiatra dziecięcy, wyrażał wątpliwość, czy diagnoza nie jest zbyt często stawiana i ubolewał, że nie wykonuje się dostatecznej diagnozy różnicowej. W tłumaczeniu w języku polskim napisano o “sfabrykowanym” zaburzeniu. Tekst i jego fragmenty zostały opublikowane w sieci, w tym na portalu Facebook, gdzie post ze strony Jarek Kefir Bez Cenzury z 2013 roku zawierający manipulacje udostępniono sześć tysięcy razy. Przyczyniło się do stygmatyzacji osób z ADHD, w tym dzieci z ADHD mających trudności w szkole oraz ich rodziców, przedstawiając ich jako niemających kompetencji wychowawczych, idących na łatwiznę. 

Duży wpływ na nastawienie społeczeństwa wobec różnych diagnoz i osób z postawionymi rozpoznaniami mają media, w tym media społecznościowe, używane powszechnie, w szczególności przez młodych. Zdarza się, że czasopisma i portale podają niesprawdzone informacje lub przeinaczają wyniki badań naukowych, przez co wzmacniają stereotypizację i utrzymują tabu wokół ADHD. Powtarzają się artykuły o rzekomych uzależnieniach od przyjmowanych leków i rolki zachęcające do wykonania odrobaczania w celu pozbycia się ADHD u dziecka. Popularyzacja takiego rodzaju narracji powoduje, że osoby naprawdę potrzebujące wsparcia nie decydują się po nie sięgnąć w obawie przed wyśmianiem i unieważnieniem ich doświadczeń. Dlatego warto sprawdzać wiarygodność źródeł, z których czerpie się informacje o świecie. Lepiej sięgać po te, które są tworzone przez specjalistów i oparte na badaniach naukowych, a nie na emocjonalnej narracji. Dużo cennych informacji z zakresu psychologii, w tym o ADHD, można uzyskać na blogu Artura Króla – psychologa i członka naszego Stowarzyszenia.

Konsekwencje nieleczenia ADHD

Rodzice niekiedy boją się zgłaszać ze swoim dzieckiem po diagnostykę do poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wyrażają obawę, że może to zaszkodzić ich pociesze, bo przecież diagnoza zostanie z nią do końca życia… Ale ADHD również. Nie da się zmienić neurotypu. Diagnoza to nie “łatka” tylko swego rodzaju instrukcja, która pomaga znaleźć odpowiednie strategie, dzięki którym radzenie sobie z codziennymi wyzwaniami nie jest aż tak straszne. Może być ważną informacją dla otoczenia, które będzie mogło danego człowieka lepiej zrozumieć. Im wcześniejsza diagnoza, tym szybciej można wdrożyć konieczne środki, przede wszystkim farmakoterapię, psychoedukację i, w razie potrzeby, psychoterapię. 

Ludzie ze zdiagnozowanym na późnym etapie życia ADHD bardzo często mówią o tym, że przez lata czuli się niedopasowani, że wszystkie niezaopiekowane objawy bardzo ich przytłaczały. Ponadto brak rozpoznania i leczenia ADHD w dzieciństwie zwiększa ryzyko negatywnych doświadczeń na późniejszych etapach życia: niskiego poczucia własnej wartości, uzależnień chemicznych oraz behawioralnych, rozwoju zaburzeń lękowych i depresyjnych, otyłości, bezrobocia, problemów w relacjach interpersonalnych, a także zachowań ryzykownych.

Droga do zrozumienia siebie

Ze względu na to, że przez lata ADHD owiane było licznymi mitami, a wiedza o nim nawet wśród specjalistów nie była duża, obecnie wiele osób słyszy diagnozę dopiero w dorosłości. Nierzadko zdarza się, że pierwszym krokiem do tego rozpoznania jest postawienie go u dziecka. Rodzic zaczyna coraz bardziej rozumieć, jak wiele ma cech podobnych do swojego potomstwa.  Pojawia ją się rodzinne dysputy i komentarze starszego pokolenia: “Jako dziecko zachowywał_ś się dokładnie tak samo!”. Dowiedzenie się, że przez wiele lat żyło się z niezdiagnozowanym zaburzeniem może być bardzo trudne, dlatego diagnoza ADHD w życiu dorosłym często wiąże się z żałobą. W głowie pojawiają się myśli: “Może gdybym miał diagnozę wcześniej, to skończyłbym studia?”, “Może gdyby moi rodzice wiedzieli, że mam ADHD, to lepiej by mnie rozumieli?”. 

Jednak długotrwale diagnoza przynosi zwykle ulgę i pomaga w budowaniu postawy troski względem siebie. “Diagnoza ADHD dała mi przede wszystkim większą świadomość swojego funkcjonowania na co dzień. Pomogła mi zrozumieć przyczynę mojego częstego spóźniania się, szybkiej zmiany myśli, niecierpliwości w rozmowie i przerywania w pół zdania. Dała mi także szansę na odkrycie samej siebie, swoich potrzeb – nie tylko w relacjach, ale i w nauce. Wiem, że w moim życiu stale potrzebuję ruchu i podejmowania się wielu aktywności w jednym czasie: studia, szkoła kosmetyczna, codzienne treningi tańca sportowego, rola przewodniczącej, kurs prawa jazdy. Dowiedziałam się także, że jestem tylko człowiekiem, i jak każdy inny potrzebuję   odpoczynku, na który osobom z ADHD trudno znaleźć czas” – opowiada Ania, która diagnozę otrzymała niedługo po przekroczeniu progu pełnoletniości. Otrzymanie własnego rozpoznania daje wielu osobom motywację do edukowania w tym obszarze. Zakładają organizacje, organizują kampanie społeczne, angażują się w lokalne grupy samopomocowe. Starają się, żeby świadomość dotycząca ADHD wzrastała, bo wiedzą, jak wiele im samym ta świadomość dała.

Źródła:
https://demagog.org.pl/fake_news/nie-adhd-nie-jest-choroba-fikcyjna/
https://blog.krolartur.com/
https://link.springer.com/article/10.1186/1741-7015-10-99

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *